Coraz więcej obcokrajowców korzysta z oferty lubelskich uczelni. Tylko na UMCS zagraniczny paszport ma co dziesiąty student pierwszego roku
Wzrostem liczby studentów z zagranicy w ubiegłym tygodniu podczas inauguracji nowego roku akademickiego chwalił się rektor Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej prof. Stanisław Michałowski. Na pierwszy rok przyjęto ponad 800 osób z obcymi paszportami.
To prawie 10 proc. wszystkich pierwszoroczniaków.
– Dla przykładu, w 2010 roku mieliśmy ponad 200 studentów zagranicznych, a w ubiegłym roku akademickim naukę w murach naszej uczelni rozpoczęło 670 cudzoziemców – informuje Katarzyna Skałecka z biura prasowego UMCS.
W sumie na największym uniwersytecie w Lublinie kształci się ponad 1,8 tys. obcokrajowców. W tym roku po raz pierwszy przyjęto kilkunastoosobową grupę młodzieży z Indii.
Od lat dużym zainteresowaniem gości z zagranicy cieszą się studia na Uniwersytecie Medycznym. W sumie uczy się tu 1260 studentów anglojęzycznych. Na pierwszym roku jest ich 161, to podobna liczba jak przed rokiem.
– Pod tym względem staramy się zachowywać równowagę – przyznaje Włodzimierz Matysiak, rzecznik UM. – Studia w języku angielskim na medycynie i stomatologii prowadzimy od 23 lat. Stało się to uznaną międzynarodową marką edukacyjną. Spory w udział w tej popularności mają absolwenci obu kierunków z lubelskimi dyplomami, wykonujący zawody medyczne w kilkudziesięciu krajach świata. To ich marketing szeptany sprawia, że wciąż nie brakuje nam kandydatów spoza Polski. Uważają, że w Lublinie warto studiować i polecają nas swym koleżankom i kolegom m.in. z Ameryki, Europy, Afryki i Azji.
W Katolickim Uniwersytecie Lubelskim kształci się obecnie ponad 860 obcokrajowców, choć na pierwszy rok przyjęto o dziesięć osób mniej niż przed rokiem. O kilkunastu cudzoziemców więcej niż rok temu rozpoczęło za to studia na Politechnice Lubelskiej. W sumie jest ich tu ponad 520.
– Najliczniejszą grupą są studenci pochodzący z Ukrainy, którzy stanowią ponad 90 proc. wszystkich cudzoziemców – mówi Iwona Czajkowska-Deneka, rzeczniczka uczelni.
Na Uniwersytecie Przyrodniczym spośród ponad 153 wszystkich studentów zagranicznych, na pierwszym roku studiuje 60 osób. To podobna liczba co w ubiegłym roku. Tegoroczną nowością jest weterynaria w języku angielskim. Pierwsza grupa przyjętych pochodzi m.in. z Brazylii, Irlandii i Arabii Saudyjskiej.
Obcokrajowcy chętnie wybierają także ofertę lubelskich uczelni niepublicznych. W Wyższej Szkole Społeczno-Przyrodniczej im. Wincentego Pola stanowią niemal połowę wśród ok. trzech tysięcy wszystkich studentów. Na studiach dziennych umiędzynarodowienie sięga tu aż 80 proc.
– Rzeczywiście, od poniedziałku do piątku na naszych korytarzach trudno jest usłyszeć język polski – przyznaje Henryk Stefanek, prezydent i kanclerz WSSP.
W Wyższej Szkole Ekonomii i Innowacji studiuje ok. 600 cudzoziemców z 20 krajów. Na pierwszy rok studiów na czterech anglojęzycznych kierunkach przyjęto w tym roku 200 osób.